Pytając przeciętnego nastolatka, jak porozumiewa się ze swoimi rówieśnikami, usłyszymy bardzo długą listę współcześnie spopularyzowanych komunikatorów takich jak: Messenger, Whatsapp, Snapchat czy Instagram. Najbardziej przystępne i wręcz banalne w swoim użytkowaniu, zachęcają do przenoszenia codziennych konwersacji na przestworza Internetu. Zaskoczeniem nie będzie wobec tego teza, iż dla młodych ludzi lepszą formą kontaktu będzie pisanie niż wygłaszanie swoich myśli czy przekonań na żywo. A skoro osadzamy już bardzo mocno komunikacje tylko w formie pisanej, zważmy na to jakim językiem się tam posługujemy. Jest on pełen anglicyzmów, zapożyczeń, skrótów myślowych czy po prostu wytwarzanych przez ducha czasu słów, których osoby nie obracające się w pewnych kręgach zwyczajnie mogą nie rozumieć. Na tym etapie dochodzimy do pewnej konkluzji a zarazem problemu młodego pokolenia.
Duża przewaga formy pisanej w dyskursie młodych ludzi, zanik rozwoju kultury słowa, brak warsztatu wzmacniającego potrzebne kompetencje, skutkują brakiem nabytych umiejętności w kontekście wystąpień publicznych a co za tym idzie umiejętnego i swobodnego wygłaszania swoich myśli.
Nie można sprawnie funkcjonować w życiu społecznym i na rynku pracy bez posiadania dobrze rozwiniętych kompetencji komunikacyjnych i społecznych. Znaczna część aktywności w naszym codziennym życiu i w znakomitej większości zawodów często wymaga od nas budowania zrozumiałych i przekonujących komunikatów, opartych na logicznych i przemyślanych argumentach, nawiązywaniu relacji z innym, radzenia sobie ze stresem, współpracy z innymi, wypowiadania się przed grupą znanych i nieznanych nam osób. Rosnącą przydatność ma umiejętność krytycznego myślenia, dzięki której możemy z obecnego nadmiaru informacji wyciągnąć wartościową wiedzę, a także skuteczniej się uczyć i łatwiej rozpoznawać manipulacje. Pomimo wagi wcześniej wspomnianych zdolności, dzisiejsza młodzież nie ma szansy ich zdobyć. Powodem staje się nic innego jak wspomniany z początku status quo, a mianowicie zmanipulowanie komunikacji werbalnej przez internetowe komunikatory, co skutecznie obniża poziom kultury wypowiedzi.
DEBATA OKSFORDZKA na Ratunek
Debata oksfordzka ma swoje początki w XVIII-wiecznych elitarnych szkołach brytyjskich, takich jak Eton czy Harrow. Miała przygotowywać młodzież do pełnienia w przyszłości ważnych funkcji publicznych i aktywnego udziału w życiu społeczno-politycznym państwa/ Do Polski trafiła na początku lat 90. XX w. z Oksfordu (stąd nazwa) za sprawą prof. Zbigniewa A. Pełczyńskiego – założyciela Szkoły Liderów. Cały koncept debaty oksfordzkiej jako narzędzia dydaktycznego oraz edukacyjnego polega na wszechstronnym treningu kompetencji komunikacyjnych i położeniu dużego nacisku na etykę prowadzenia sporu.
„Debata oksfordzka pomaga zrozumieć, że szacunek do przeciwnika, na który składa się jego uważne słuchanie, traktowanie go na równi ze sobą oraz ciekawość, co druga strona ma nam do przekazania to warunki kluczowe do rozwiązywania jakichkolwiek sporów w sposób efektywny i niekrzywdzący żadnej ze stron.”
Debata oksfordzka to forma dyskusji, która ma określone zasady. W debacie występują opozycyjne do siebie dwie drużyny: propozycja i opozycja. W ramach wspomnianych zasad drużyny debatują nad wcześniej przekazaną tezą. O tym, która strona będzie bronić, a która sprzeciwiać się tezie, decyduje losowanie, 15min przed rozpoczęciem debaty. Każda drużyna ma czterech mówców, którzy mają określone zadanie. Występują oni na przemian, tak aby zachować możliwość wymiany argumentacji. Nie można się wzajemnie obrażCzas wygłoszenia jednej mowy to 4 – 5 minut. Całość debaty jest oceniana przez wykwalifikowanych i doświadczonych sędziów debat oksfordzkich, którzy po jej zakończeniu udzielają inspirującej informacji zwrotnej dla uczestników.
Jak to wygląda w praktyce można się przekonać oglądając film z Turnieju Debat Historycznych.
„Debata oksfordzka, w moim życiu, odegrała bardzo dużą rolę jeśli chodzi o systematyzowanie myśli. Przez to, że do debaty musimy się przygotować, podchodzimy do tego bardzo schematycznie. Rozpisujemy sobie wszystkie treści i analizujemy, o co dokładnie w tezie chodzi, co trzeba w niej wykazać. Następnie formułujemy argumenty, które muszą zostać wytłumaczone w taki sposób, aby osoba słysząca to pierwszy raz, otrzymały dokładnie taki sam przekaz. To daje niesamowite poczucie, tego jak ważne jest używanie odpowiednich słów i właściwe prowadzenie naszego odbiorcy przez nasze myśli.”
O znaczeniu debaty oksfordzkiej opowiedziała nam JULIA WALCZYŃSKA z zarządu Fundacji Projekty Edukacyjne.
Jak Pani ocenia współczesną komunikację młodych ludzi?
– W epoce globalizacji i masowego użytkowania portali społecznościowych, umiejętność komunikacji między młodymi ludźmi zanika. Widzimy, że nie potrafią oni publicznie wyrażać siebie, swojej opinii i swojego zdania, a co gorsze nie potrafią zderzyć go z drugą stroną. Problem leży również na płaszczyźnie krytycznego myślenia i analizowania tego, co zostało powiedziane. Młode osoby bardzo często kurczowo trzymają się swoich przekonań, nie dopuszczając do siebie innej perspektywy, przez co nie są w stanie podejść merytorycznie do dyskusji. I to właśnie w tym miejscu pojawia się debata oksfordzka, która jest szczególnie ważna.
Dlaczego opcja debaty oksfordzkiej Pani zdaniem sprawdza się tu najlepiej?
– Debata oksfordzka uczy tego w jaki sposób ze sobą rozmawiać i dyskutować. Jak wygłaszać swoje poglądy, nie przez emocje, ale przez konkretne argumenty. Zdobyte umiejętności przydadzą się im później czy to na maturze czy to na rozmowie o pracę czy nawet w pracy z klientem, aby w sposób konkretny, efektywny a przede wszystkim najbardziej zrozumiały trafiać do drugiego człowieka. Debata oksfordzka jest miejscem, gdzie argumenty zwyciężają i pokazują w jaki sposób powinno się dyskutować.
Komunikacja młodych ludzi pozostawia szerokie pole do dyskusji. Spotykamy przeładowane młodzieżowym slangiem internetowe komunikatory, które zderzają się z hermetycznym, lecz z ogromnym potencjałem środowiska debat. Jeśli wyciśniemy esencje z obu tych miejsc, jesteśmy w stanie osiągnąć balans na miarę potrzeb dzisiejszego świata.
A co Ty myślisz na ten temat? Jak wygląda Twoja kultura słowa? Podziel się z nami swoją opinią w komentarzu!
infografiki: Zuzanna Pisarska
Redakcja : Zuzanna Pisarska, Julia Czarniecka