Daj odetchnąć Ziemi, nie odwracaj wzroku

Wejdź z nami do sklepu bez pudła i dowiedz się co i jak robić, by dać chociaż trochę odetchnąć Ziemi. Toniemy w plastiku. Zasoby ziemskie coraz bardziej się kurczą. I nie, to nie sci-fi, to XXI wiek. Widmo kryzysu klimatycznego coraz śmielej zagląda nam w oczy. Cywilizacyjnie jesteśmy w takim miejscu, że nie wypada odwracać wzroku. Co możemy zrobić, by chociaż trochę pomóc naszej planecie tonącej w plastiku? Odpowiedzią jest zero waste!

Rów Mariański, krew, piwo, powietrze, lodowce. Ta wyliczanka brzmi jak słowa wypowiedziane przypadkowo, ale tak naprawdę wymienione wyżej wyrazy mają wspólny mianownik. Mikroplastik. Jak podaje World Wide Fund for Nature, każdego roku do oceanu światowego trafia 8 milionów ton plastiku. Każdy Europejczyk produkuje z kolei średnio 500 kg odpadów. Rocznie, przez odpady traci życie sto milionów ssaków morskich. 

Wizja choćby najdrobniejszej pomocy, jest w stanie napawać niezbędną w całym tym zjawisku nadzieją. Świadomość ograniczenia w jakimkolwiek stopniu powyższych liczb, zdaje się być warta zaangażowania i wysiłku, na które, jak pokażemy, stać każdego z nas.

Autorka grafiki Justyna Rogula

Jeśli gromadzone przez nas jedzenie tak często staje się ofiarą marnotrawstwa, to co robić żeby jedzenie przeznaczone na śmietnik uzyskało drugą szansę? Jedna z naszych propozycji to lodówki społeczne. Rozmieszczane w różnych miastach ogólnodostępne lodówki, mają być punktami wymiany między mieszkańcami. Oddane przez jedną osobę zbędne jedzenie, może okazać się przydatne drugiej. Tym sposobem nie tylko pomagamy innym, ale też ograniczamy ilość pochodzących z naszej kuchni odpadów. 

Autorka grafiki Justyna Rogula

Alternatywą dla społecznych lodówek i sąsiedzkiej wymiany jedzenia, mogą być aplikacje. Jedną z nich jest TooGoodToGo. Za pomocą aplikacji możemy zgłosić chęć oddania jedzenia, czy przyjmować niechciane przez innych produkty. 

Podobne rozwiązanie proponuje Foodsi. Aplikacja dzięki której możemy taniej kupować  jedzenie z restauracji, sklepów czy piekarni. Produkty w ostatnim dniu terminu ważności są przecież tak samo przydatne, a szansa, że uratujemy je przed trafieniem na śmietnik, jest spora.

Wydaje się, że wiemy już w jaki sposób żyć, żeby nie zatruwać bardziej naszej planety. Ekologiczny lifestyle, jemu dedykowane produkty i kampanie społeczne pokazały nam, jak może wyglądać nasze zielone życie. Może być to jednak przytłaczające dla osób w tym niezaznajomionych. Nie martwcie się jednak! Nie potrzebujecie nowych pojemników, specjalnych siatek na warzywa czy owoce, oraz nie musicie wydać góry pieniędzy na to, by choć w minimalnym stopniu poprawić jakość stanu Ziemi. 

czasem jednak warto usiąść i zastanowić się, co nam po ludzku, zwyczajnie się opłaca. 

Autorka grafiki Justyna Rogula

Właśnie taki jest główny cel zero waste. Nie tworzymy nowych zapotrzebowań na towary. Wykorzystujemy to, co najczęściej już i tak posiadamy w naszych domowych zakamarkach.

Ze starej, babcinej firanki, można zrobić na przykład nowe siatki na warzywa i owoce! Nie musimy wtedy korzystać z foliowych reklamówek dostępnych w sklepach, ani nie musimy kupować specjalnych materiałowych zamienników.

W celu poznania zerowaste’owych tricków i rozwiązań, wybrałyśmy się do sklepu BEZPUDŁA. Założenia miejsca są proste. Przychodzisz ze swoim opakowaniem, kupujesz produkty na wagę i wychodzisz. Nie produkujesz zbędnych śmieci. Przez cały proces przeprowadzą cię pracowniczki, co powoduje, że bezpudłowe przedsięwzięcie staje się jeszcze mniej skomplikowane. 

Jeśli wiecie o innych sklepach podobnych do Bez Pudła piszcie w komentarzach.

Jakiego zamiennika używasz najczęściej?
19 votes

AUTORZY

Wiktoria Lebiodzik – wydawca, materiał wideo
Maria Jurasz – autorka tekstu, edycja tekstu
Maciej Walas – autor tekstu, edycja tekstu
Agnieszka Zwolińska – autorka tekstu, edycja tekstu
Justyna Rogula – research, grafika